Baśniobór

Kendra napisał:

1. Co myślisz o swojej avatarce? Lubisz ją czy może często masz  ochotę ją zjeść?
2. Czy kiedy pierwszy raz pomogłeś Sethowi, planowałeś już, że go oszukasz?
3. Czy zawsze byłeś pewien powodzenia swojego planu?
4. Co byś zrobił, gdyby Seth nie uleczył Cię Piaskami Świętości po swojej ucieczce z Żywego Mirażu? Czy miałeś jakiś plan awaryjny?

1. Niestety, muszę tolerować jej obecność... I tak, na swoje szczęście, nie przybywa ze mną zbyt długo. Jako demon jestem w stanie tolerować jej obecność, jednak daleko nam do bliższych kontaktów.
2. Za pierwszym razem doprawdy mi zaimponował. Z początku nie miałem zamairu go oszukać, jednak kiedy Nagi Luna skontaktowała się ze mną poprzez Oculusa, cóż, jej propozycja okazała się być dość... intrygująca i prędko przystałem na owe warunki.
3. Tak. Samo podejście Seth'a w stosunku do mnie było wątpliwe co do tego, czy zdaje sobie sprawę jak bardzo moja natura jest zepsuta... Tak jak mu powiedziałem, tak i Ci odpowiem - jego dobroduszność i ufność go zgubiła.
4. Niestety, nie przewidywaliśmy takiej ewentualności. Ale sam fakt, iż był dobry do tego stopnia, aby ryzykować uleczenie demona dawało nam poczucie zwycięstwa. Oczywiście, mógł też brać pod uwagę to, że to jedynie sztuczka. Ale plan i tak się powiódł i taką miałem nadzieję. Naiwniak.
Jesteś podły!
Jestem demonem. To moja specjalność.